Luksusomat stanął w jednym z centrów handlowych w Bombaju. Co można w nim zakupić? Ekskluzywną - i drogą - biżuterię.
Podobno luksusomat już ma wielu fanów. Okazuje sie, że są ludzie, którzy wolą bez udzielania odpowiedzi na wiele pytań elegancko ubranej obsługi, bez przymierzania i bez kolejki kupić np. wysadzaną kamieniami złotą bransoletkę markowej firmy. Być może w Bombaju prawdziwi bogacze chcą szybko znaleźć się w posiadaniu wytworów sztuki jubilerskiej - zupełnie tak, jak ja czasem, totalnie głodna, 'napadam' na automat ze słodyczami i batonem próbuję zaspokoić głód. Wtedy też nie patrzę na cenę i chcę szybko mieć (tzn. zjeść) zakupiony produkt.
O ile jednak automaty z kawą i jedzeniem są u nas popularne, o tyle luksusomat umieszczony przy sklepie z biżuterią byłby chyba zbytkiem... Dlaczego? Większość woli podczas zakupów zastanawiać się, radzić, przymierzać i upewniać, czy wybrana rzecz będzie pasowała. Dotyczy to zarówno ubrań, jak i biżuterii. A za zakup z górnej półki dostaniemy gratis uśmiech zadowolonej sprzedawczyni i torbę z logo znanej marki - pochodzimy z nią jeszcze po centrum handlowym, zajdziemy do przedszkola po dziecko, zobaczy nas sąsiadka i wszyscy będą już wiedzieli...
Może luksusomaty zrobią furorę w Londynie (tam też mają powstać), ale w Polsce szans by chyba nie miały. Co w ich miejsce? Automat dla mężczyzn! I to bez 'świerszczyków', ale za to z biżuterią właśnie, elegancką bielizną, płytami, wymyślnymi drobiazgami i oczywiście słodyczami. Po co? Bo to głównie mężczyźni za zakupami nie przepadają, o imieninach/urodzinach/rocznicach zapominają, na zakup z Internetu muszą czekać parę dni, a lubią wszystko mieć dostępne łatwo i szybko. Są za to nawet w stanie dużo zapłacić... Tym bardziej taki "automat dla mężczyzn" (zwany np. "KupJejBoZasługuje" albo "TwaHojnośćBędzieDoceniona") ma szansę bytu. Chyba opatentuję ten pomysł.
fajnei ;)
OdpowiedzUsuńLubie to!
OdpowiedzUsuń